Strona główna » PORNO i ETYKA: 5 dylematów, o których trzeba rozmawiać

PORNO i ETYKA: 5 dylematów, o których trzeba rozmawiać

by admin
Seks jest jedną z podstawowych potrzeb organizmów żywych, szczególnie ssaków, i skuteczna realizacja tej potrzeby jest niezbędna dla przetrwania gatunków. Dlatego też w naturalny sposób seks dostarcza dużo przyjemności. Niemal cały układ mózgowy związany z osiągnięciem nagrody jest zaangażowany w ten proces. Czasem potrzeba odpowiednio dużo motywacji, aby podjąć tę aktywność seksualną. Niejednokrotnie może być to działanie niebezpieczne i ryzykowne, ze względu na konieczność pokonania innych samców, jak na przykład u różnych gatunków ssaków. Wywiązuje się więc zażarta walka, po to, aby osiągnąć dostęp do seksualnej partnerki. W przypadku ludzi też czasami wymaga to odwagi, ponieważ trzeba zbudować odpowiednio głębokie relacje, wytworzyć wzajemne zaufanie. Ciekawostką jest to, że u różnych gatunków zwierząt, potrzeba seksualna nie zawsze służy prokreacji. Czasem po prostu, jest to zwykłe szukanie przyjemności. O ile na przykład zachowania masturbacyjne u naczelnych jakoś specjalnie nie dziwią, ponieważ są one dosyć bliskimi „krewnymi” Homo sapiens, tak już na przykład odkrycie samodzielnego dostarczania sobie przyjemności seksualnej u pingwinów może być zaskakujące. Takie zachowania autoseksualne, czyli masturbację, zauważono także u nietoperzy albo u waleni. Seks więc nie tylko pełni rolę prokreacyjną, ale też może być źródłem przyjemności, a u naczelnych czy u ludzi jest nierzadko źródłem rozładowania stresu, sposobem na ucieczkę od różnego rodzaju emocji albo po prostu budowaniem relacji nie tylko tych intymnych, ale też jakichś bardziej szerokich w stadzie czy w grupie. 

Najważniejszym organem seksualnym, zwłaszcza w przypadku ludzi, jest mózg. Ten skomplikowany układ motywacji dopaminergicznej nagrody związany jest z wyrzutem opioidów. Układ ten aktywuje się np. podczas orgazmu. Można zadać pytanie: po co nam pornografia? W naturalnym cyklu seksualnym na początku pojawia się jakieś pobudzenie seksualne wywołane przez różne bodźce. Następnie pojawia się faza wzrostu napięcia seksualnego i przejście do różnego rodzaju aktywności seksualnych. Kiedy taka aktywność jest realizowana z powodzeniem, wtedy dochodzi do orgazmu, który daje uczucie przyjemności, a od strony biochemicznej wiąże się z wyrzutem endorfin. Wreszcie następuje okres frakcji, gdzie organizm potrzebuje trochę ochłonąć i potem znowu jest gotowy na kolejny cykl.

Aby zainicjować aktywność seksualną, potrzebne są czynniki, impulsy, które wzbudzają pożądanie i utrzymują pobudzenie seksualne. Żeby osiągać orgazmy i mieć jak najwięcej do nich okazji, ludzie wynaleźli sposoby na utrwalanie bodźców erotycznych. Przykłady można znaleźć już w V w p.n.e., kiedy pojawiały się rozmaite przedstawienia erotyczne czy pornograficzne. W miarę rozwoju różnych technologii, bardzo szybko zaczęto je wykorzystywać do utrwalania bodźców erotycznych. Po kilkudziesięciu latach od wynalezienia prasy drukarskiej zaczęły pojawiać się drukiem różnego rodzaju opowieści erotyczne. Najlepiej zachowane i wydawane do tej pory, pochodzą z ok. 1750 roku, na przykład wydana po raz pierwszy w 1784 roku Fanny Hill. Jest ona dostępna i w dzisiejszych czasach, choć prawdopodobnie nie będzie spełniała już takiej roli jak kiedyś. W kilka lat po pojawieniu się fotografii,  zaczęto ją wykorzystywać do utrwalania nagości. Gdy wynaleziono kinematograf (bracia Lumière zaprezentowali go w 1895 roku), to już dwa lata później można było oglądać pierwszy film erotyczny. Choć on dziś chyba nikogo nie pobudza i trudno byłoby go uznać za pornografię, a raczej za jakąś ciekawostkę historyczną, to w tamtych czasach był bardzo bulwersujący, kontrowersyjny i nie można go było emitować gdziekolwiek. 

Dlatego należy zadać pytanie: czym jest pornografia i kiedy mamy z nią do czynienia? Gdy Monet pokazał po raz pierwszy swój obraz „Śniadanie na trawie”, to wzbudził on bardzo dużo kontrowersji i nie mógł być prezentowany publicznie we Francji. Dlaczego? Można by się zastanawiać, bo dzisiaj można go oglądać w muzeach, nie jest filtrowany przez wyszukiwarkę Google jako coś niecenzuralnego, jako treść pornograficzna i chyba dla większości osób to nie jest po prostu obraz w jakiś sposób pobudzający. Natomiast w tamtych czasach uznano, że kobieta, która znajduje się na tym obrazie na pierwszym planie, nie jest żadną antyczną boginią, ani muzą. Występuje tam jakiś dysonans, bo mężczyźni są współcześnie ubrani, i ta naga kobieta też prawdopodobnie jest współczesną postacią. Stwierdzono więc, że być może jest opłaconą kurtyzaną, która zabawia tych mężczyzn. Postrzegano to jako coś niemoralnego i nagannego na tyle, że nie można było tego eksponować. Interpretacja sztuki odgrywa więc bardzo istotną rolę. Nie wiadomo jak starożytni ludzie patrzyli na rzeźby nagich postaci, czy dla nich to było coś pobudzającego erotycznie czy nie, czy wzbudzało pożądanie i działało jak dzisiejsza pornografia. Natomiast nie ulega wątpliwości, że od dawna, również w antycznych czasach, tworzono dzieła sztuki, które miały na celu wzbudzać pożądanie i one bezpośrednio spełniały takie kryteria, które dzisiaj najczęściej definiuje się jako pornografię. Przy próbie określenia czy dane dzieło jest pornografią, należy zadać pytanie, czy jeśli w nim pojawia się nagość, widoczne genitalia itp., czy mimo tego zawiera jakieś nowe walory artystyczne, jest sztuką samą w sobie bądź jakie treści przekazuje. I na tej podstawie decyduje się czy jest to pornografią i czy należy ograniczyć szerszy dostęp. 

Czy w obecnych czasach można całkowicie ograniczyć dostęp do jakichś treści? Rozwój różnych technologii sprawił, że to ograniczenie często bywa fikcją, a pornografia sama w sobie miała duży wpływ właśnie na rozwój tych technologii. Przykładowo, spośród dwóch konkurujących ze sobą standardów utrwalania obrazu wideo betacam i VHS, wygrał ten drugi, gdyż branża pornograficzna zaczęła adaptować ten rodzaj zapisów i to sprawiło, że bardzo szybko ten standard się upowszechnił. Podobnie było też przy walce o różne standardy zapisu na cyfrowych nośnikach, takich jak DVD. Tu również wygrał ten, który został w pierwszej kolejności przyjęty przez branżę pornograficzną. Dużym kamieniem milowym w rozwoju technologii było tworzenie Internetu i stron internetowych z łatwym, coraz powszechniejszym i wreszcie masowym dostępem dla wszystkich. Oczywiście więc i ten sposób docierania do osób zainteresowanych szybko zaczął być wykorzystywany przez przemysł erotyczny i pornograficzny. Pierwsze strony internetowe pozwalały jedynie na udostępnianie zdjęć. Bardzo ważny okazał się także rozwój możliwości płacenia przez Internet. I tutaj również w dużej mierze inspiracją tych płatności była branża pornograficzna, gdyż chodziło o ułatwienie dostępu do treści erotycznych. 

Dziś każdy może do Internetu dokładać swoją „cegiełkę”. Takie serwisy jak YouTube są powszechnie znane i korzystają z nich miliony ludzi na całym świecie. Powstały również analogiczne serwisy udostępniające treści pornograficzne. Kiedyś generowały proporcjonalnie bardzo duży ruch w Internecie, ale dziś jest on znacznie mniejszy, ponieważ serwisów multimedialnych, rozrywkowych jest stosunkowo dużo, nie tylko z pornografią, ale po prostu z normalnymi filmami dla każdego. I ostatnim istotnym krokiem było wprowadzenie Internetu mobilnego i urządzeń przenośnych, takich jak smartfony czy tablety, które umożliwiły korzystanie z zasobów Internetu w każdym miejscu, w każdym czasie i właściwie bez żadnych ograniczeń. Dzięki szerokopasmowemu Internetowi oraz urządzeniom mobilnym pornografia stała się dostępna na masową skalę dla każdego zainteresowanego. 

Pornhub jest przykładowym, choć najbardziej popularnym serwisem dostarczającym pornografię, spośród dziesiątków tysięcy takich w Internecie. Ten serwis udostępnia statystyki zawsze na początku kolejnego roku za rok poprzedni. Skala tylko dziennych wizyt, i tylko na tej jednej stronie jest ogromna – codziennie korzysta z niej aż 92 miliony osób! To jest tyle, co liczy cała populacja Kanady, Polski i Australii razem wzięte. Od 2008 r. drastycznie zmienił się sposób dostępu do pornografii. O ile w 2008 roku tylko 1% osób korzystało z pornografii na smartfonach i urządzeniach mobilnych, a 99% wejść odbywało się z komputerów stacjonarnych, o tyle już w 2017 roku aż trzy czwarte tych wizyt to były urządzenia mobilne. W roku 2021 na urządzeniach mobilnych odbywało się aż 83% z wszystkich wizyt, tak więc większa część osób miała w kieszeni takiego osobistego dostawcę pornografii.

Najwięcej osób korzysta z „internetowej” pornografii w krajach wysokorozwiniętych, gdzie jest łatwy dostęp do szerokopasmowego Internetu. Jest to również związane z kręgiem cywilizacji zachodniej, gdzie ten dostęp do pornografii nie jest limitowany. W Chinach czy przykładowo na Bliskim Wschodzie ten dostęp jest mniejszy, ograniczony. Porównując dane z roku 2018 i 2021, widać, że np. na Filipinach tylko 36% osób korzystających ze stron pornograficznych to były kobiety, a w 2021 to był to odsetek rzędu 52%. W różnych krajach, właściwie we wszystkich łącznie z Polską, widać, że z roku na rok coraz więcej kobiet korzysta z pornografii. Wcześniej przez wiele lat uważano, że pornografia jest czymś, co znacznie bardziej pobudza mężczyzn, ponieważ mężczyźni są „wzrokowcami”, a na kobiety działają mocniej innego typu bodźce seksualne, niekoniecznie tylko poprzez zmysł wzroku, jak np. jakieś erotyczne opowieści. Natomiast współczesne badania Bobby’ego Starka z Niemiec, opublikowane w 2020 r., pokazują dosyć wyraźnie, że zarówno kobiety, jak i mężczyźni reagują na pornografię w taki sam sposób mając na względzie reakcje zachodzące w ich mózgach. Do tej pory pornografia była tworzona głównie z perspektywy męskiej – mężczyźni dla mężczyzn. Obecnie jest coraz więcej pornografii tworzonej z myślą o kobietach i właśnie przez kobiety. Każdy duży serwis pornograficzny ma już w tym momencie swoją wersję dla kobiet, dlatego też jest coraz większy odsetek kobiet korzystających z takich stron. Istotnym czynnikiem, zwiększającym grono użytkowników, jest fakt anonimowości przy korzystaniu z urządzeń mobilnych. Z tego powodu zaniknął więc ostracyzm społeczny związany z kupowaniem pornografii.

W Polsce wykonano badania dotyczące korzystania z pornografii na reprezentatywnej próbie ok. 300 000 Polaków na przestrzeni wielu lat. Wykazano ogólny, stały wzrost użytkowników Internetu. W roku 2004 tylko jedna czwarta Polaków korzystała z Internetu, a w 2016 r. regularnie korzystało z niego 68%. I proporcjonalnie do tego wzrastała liczba comiesięcznych użytkowników pornografii. Chociaż w pewnym momencie ten wzrost się trochę zatrzymał (od 2010 roku), ale było to związane głównie z tym, że dane nie uwzględniały korzystania z urządzeń mobilnych, a jedynie dotyczyły komputerów stacjonarnych. Zanotowano również większy stały odsetek mężczyzn oglądających strony z pornografią. W ostatnich latach, jednak proporcje dotyczące mężczyzn i kobiet zaczęły się bardziej wyrównywać. 

Natomiast analiza struktury wiekowej pokazała wręcz zaskakujące wyniki. Proporcje płci kobiet i mężczyzn w poszczególnych grupach wiekowych wyglądają zgodnie z intuicją, czyli praktycznie wszędzie  więcej mężczyzn korzysta z pornografii niż kobiet, ale takie same proporcje dotyczą najmłodszych użytkowników w wieku od 7 do 12 lat, którzy przynajmniej raz w miesiącu wchodzili na strony pornograficzne. Ten wynik zdumiewa z dwóch powodów. Po pierwsze, co czwarte dziecko w tak młodym wieku wchodziło przynajmniej raz w miesiącu na strony pornograficzne (tutaj proporcje między chłopcami dziewczynkami są takie same). Dla większości tych dzieci to jest to prawdopodobnie zaspokojenie ciekawości, być może wejścia przypadkowe. Natomiast zaskakuje ich liczba, bo obejmuje to aż jedną czwartą dzieci w tym wieku (i dotyczy to roku 2016, a obecnie dostęp do smartfonów wśród dzieci jest znacznie większy, więc zapewne procent wejść jest znacznie wyższy). Drugim zdumiewającym faktem jest to, że proporcje pomiędzy chłopcami i dziewczynkami są wyrównane. Dane zebrane po 2016 roku pokazują, że np. w Wielkiej Brytanii w wieku 12 lat już 12% chłopców i dziewczynek korzysta z pornografii przynajmniej raz w tygodniu, w Polsce – 55% dzieci przynajmniej raz skorzystało z pornografii przed ukończeniem 12. roku życia. Natomiast 11% chłopców w wieku 14-16 lat korzysta w naszym kraju z pornografii codziennie, czyli to już jest zachowanie nawykowe, a być może dla niektórych nawet nałogowe. 

Ten problem rodzi wiele pytań o uzależnienia: czy pornografia może wpływać destruktywnie na sam mózg i powodować jakieś jego zmiany? Powstały nawet filmy pełnometrażowe trafnie ukazujące problem nałogowego korzystania z pornografii. Zaczęły się również pojawiać inicjatywy polityczne, takie jak w Wielkiej Brytanii #WeProtect Children Online, które mają na celu uregulowanie dostępu do pornografii tak, żeby dzieci z niej nie korzystały albo przynajmniej nie korzystały w tak młodym wieku, jak to teraz ma miejsce. W Stanach Zjednoczonych, kilka stanów ogłosiło sprawę pornografii kryzysem zdrowia publicznego i kryzysem zdrowotnym. 

Aby odpowiedzieć na pytania dotyczące tego jak pornografia rzeczywiście wpływa na funkcjonowanie ludzi i samego mózgu człowieka, został stworzony projekt badawczy „Hiperseksualnosc.pl”, który stał się wkrótce międzynarodowym przedsięwzięciem. W systematyczny sposób postarano się przeanalizować, co takiego dzieje się w mózgu osób, które korzystają z pornografii raz na jakiś czas, a co u tych, które korzystają z pornografii w sposób nałogowy. 

Aby zobrazować ten eksperyment, trzeba najpierw zrozumieć ideę naturalnego uczenia się mózgu poprzez warunkowanie. Pawłow, rosyjski fizjolog, dostał w tej dziedzinie Nagrodę Nobla. Przeprowadził szereg doświadczeń i wykazał, że mamy bodźce, które w naturalny sposób nas nagradzają, są dla nas przyjemne. Dla psa będzie to jedzenie, dla człowieka również. W momencie, kiedy pies widzi jedzenie, to jest to dla niego bodziec bezwarunkowy, na który pojawia się reakcja bezwarunkowa, czyli organizm reaguje w określony sposób. Na widok jedzenia pies będzie się ślinił. W przypadku bodźca seksualnego dla człowieka, pojawia się pobudzenie seksualne, czyli też będzie to bodziec bezwarunkowy i reakcją bezwarunkową – pobudzenie seksualne. Mogą być też bodźce, które nie wywołują żadnych reakcji, zupełnie neutralne. Takim bodźcem będzie na przykład dźwięk dzwonka, na który nie zaobserwuje się żadnej reakcji. Natomiast jeśli zacznie się dzwonić tuż przed jedzeniem, to dla mózgu to współwystępowanie tych dwóch bodźców spowoduje, że zaczną być ze sobą kojarzone. I po jakimś czasie, po kilku takich sparowaniach –  bodziec zupełnie neutralny, a który został wskazówką, że zaraz pojawi się jedzenie, zaczyna również wzbudzać reakcję bezwarunkową, czyli ślinienie się u psa. Nastąpiło więc nauczenie się związku między tym bodźcem neutralnym a pojawianiem się jedzenia. Za te procesy odpowiada w mózgu dopamina. Dopamina nie jest hormonem szczęścia, przyjemności czy radości. Odpowiada ona za uczenie się, za kontrolowanie reakcji, żeby to, co zostało nauczone, mogło być wykonane, aby podjąć jakieś konkretne działania. Dopamina jest wydzielana w kilku strukturach mózgu, m.in. przez strukturę nazwaną brzusznym prążkowiem. Prążkowie oddziałuje na różne obszary mózgu, np. na korę wzrokową, na korę ruchową, po to, aby wytężyć wzrok, jeśli pojawiła się wskazówka, żeby zainicjować jakiś ruch i żeby tę nagrodę zdobyć, czyli np. zjeść jedzenie tak szybko, jak się tylko da, żeby ktoś inny go nie zabrał. W przypadku bodźców seksualnych umożliwia podjęcie aktywności seksualnej po to, żeby mieć orgazm czyli taką nagrodę pierwotną. To brzuszne prążkowie jest z kolei kontrolowane przez korę przedczołową w takim celu, żeby móc osiągać różne cele długoplanowe. Dzięki tej korze, nie za każdym razem więc kiedy widzi się jedzenie, będzie się sięgać po nie natychmiastowo, ale tylko np. o określonej porze albo po konkretną ilość, a nie po wszystko co jest na talerzu. I tak samo dotyczy to pojawiających się bodźców erotycznych, którym nie ulega się natychmiast, tylko za pomocą oddziaływania kory, tę aktywność seksualną można przełożyć na jakiś inny dogodny czas lub jej w ogóle zaniechać. Działanie kory przedczołowej pozwala więc wyhamowywać różne reakcje i nie podejmować nieprzemyślanych, impulsywnych działań. Przegrywając te „zapasy” z prążkowiem – ulega się różnego rodzaju nawykom np. sięgając po komórkę i przeglądając jakieś strony pornograficzne, ponieważ impuls z prążkowia ku temu był silniejszy niż oddziaływanie kory. W momencie kiedy człowiek zaczyna uczyć się tych bodźców, to w mózgu następują jeszcze bardziej złożone skojarzenia. Pies jest w stanie nauczyć się tylko bodźców (czy w ogóle większość ssaków), które są ze sobą bardzo bezpośrednio związane w czasie, czyli dzwonek zawsze musi dzwonić tuż przed pojawieniem się jedzenia albo razem z jedzeniem, żeby powstało to skojarzenie. Natomiast w przypadku człowieka jest jeszcze taka nowa, ewolucyjnie wykształcona kora oczodołowa, która pozwala na uczenie się skojarzeń, które są odległe w czasie, a także wielopoziomowych skojarzeń i wskazówek. Na przykład dziecko może kojarzyć fakt, że jeśli odwiedza je dziadek, to może namówić dziadka, żeby dał mu jakieś drobne i za nie potem może kupić sobie słodycze w szkolnym sklepiku. W przypadku aktywności seksualnej, człowiek uczy się, że może mieć orgazm i w tym celu będzie oglądał pornografię, która wytworzy silne pobudzenie seksualne, które go do tego orgazmu szybciej doprowadzi i dzięki temu może być on silniejszy i przyjemniejszy. 

Badania porównawcze użytkowników rekreacyjnych pornografii, czyli takich, którzy korzystają z pornografii co jakiś czas i nie doświadczają utraty kontroli nad swoimi zachowaniami, z użytkownikami uzależnionymi, wykazały, że brzuszne prążkowie reaguje znacznie silniej na nagrody erotyczne u tych drugich użytkowników problematycznych (reakcja była silniejsza na zapowiedź nagrody erotycznej czyli np. pojawienia się zdjęcia pornograficznego niż np. na wskazówkę zapowiadającą, że można dostać pieniądze). Siła tej reakcji jest związana z częstotliwością masturbacji, z ilością godzin spędzonych na oglądaniu pornografii. Niektóre z takich uzależnionych osób potrafią spędzić nawet 20 godzin tygodniowo, oglądając pornografię czy masturbować się nawet w takich ciągach po 9-12 razy dziennie. Takie zachowania dezorganizują życie, utrudniają funkcjonowanie czy też psują relacje. U tych osób pornografia zaczyna być sama w sobie po prostu mocną nagrodą i wszystko, co zapowiada możliwość skorzystania z pornografii, zaczyna być też silną wskazówką, która powoduje wyrzut dopaminy. 

Jeśli w procesie uczenia się, wiele razy powtórzy się jakieś zachowanie, np. za każdym razem oglądanie pornografii będzie odbywało się w domu bez obecności innych osób albo gdy np. zostanie utrwalony nawyk sięgania po komórkę i przeglądania stron natychmiast po obudzeniu się, to taka ścieżka w mózgu, która pierwotnie była po prostu zwykłą wąską ścieżką, nie była utrwalona w procesie uczenia się, przekształci się w mocno ruchliwą autostradę, którą te wszystkie impulsy nerwowe i informacje w mózgu bardzo szybko będą się w stanie przemieszczać. W ośrodku nagrody w mózgu znajduje się białko FosB, zniekształca się ono u osób uzależnionych – jego struktura jest modyfikowana i skracana, co skutkuje tym, że staje się bardziej stabilne i dłużej w nim pozostaje. Zachowania nawykowe stają się coraz bardziej utrwalone i mocne. Utrwalone połączenia wraz z wyrzutem dopaminy zaczynają mieć silny wpływ na mózg – jest to proces trudny do zahamowania. Bardzo często wtedy „zapasy” kory czołowej z korą oczodołową czy prążkowiem są skazane na niepowodzenie przy próbie przeciwdziałania. Ludzie zaczynają doświadczać utraty kontroli nad zachowaniem, ponieważ te połączenia kory są znacznie słabsze i nie są w stanie zahamować nawykowych zachowań. 

Ostatnie badania nad osobami z różnymi nałogami (problematycznym korzystaniem z pornografii, uzależnionymi od alkoholu, hazardu – Małgorzata Draps, 2020 r.) pokazały, że kora przedczołowa, która odpowiada za tę kontrolę, hamowanie impulsów, ma mniej substancji szarej, mniej neuronów w porównaniu do osób kontrolnych, które nie mają żadnych nałogów, i ma mniejsze zdolności, żeby w tych „zapasach” uczestniczyć i wygrywać. Nie wiadomo jeszcze, czy te osoby, które się uzależniły, kory przedczołowej mają mniej, bo się uzależniły, czy mają jej mniej jakoś w drodze rozwoju, może od urodzenia i dlatego się uzależniają. Natomiast z badań dotyczących rozwoju mózgu wiadomo, że akurat kora przedczołowa, która jest ważna dla kontrolowania zachowania, rozwija się najdłużej, nawet do 21. roku życia u mężczyzn, do 18-19 r. ż. u kobiet, u 7-12-latków jest mało rozwinięta. Dlatego też w wielu krajach np. w Stanach Zjednoczonych dostęp do używek, takich jak alkohol, dozwolony jest od 21. roku życia, bo wtedy łatwiej jest kontrolować swoje zachowanie. Natomiast dostęp do różnego rodzaju gier komputerowych czy filmów zawierających sceny seksu czy przemocy też jest regulowany. W przypadku treści dostępnych w Internecie, zwłaszcza treści pornograficznych, jedyną formą zabezpieczenia jest pytanie: „Czy na pewno masz 18 lat?” – czyli de facto żadną. 

Pytanie o wiek wynika z tego, że w założeniach prawnych powinno się chronić osoby niepełnoletnie przed dostępem do treści pornograficznych. W wielu krajach pokazywanie treści pornograficznych osobom niepełnoletnim (wiek ograniczenia jest różny: we Francji jest to 16. rok życia, w Indiach niedawno podniesiono go do 21. roku życia), jest niezgodne z prawem i karalne. Ale w praktyce nie dotyczy to właśnie pokazywania tych treści przez Internet. 

Współczesna pornografia w Internecie jest bardzo różnorodna, silnie pobudzająca oraz dostępna natychmiast. Dla osoby uzależnionej wskazówki aktywują wyrzut dopaminy i prowadzą do wejścia na strony pornograficzne. Bycie sam na sam już jest wskazówką, która pobudza do sięgnięcia po pornografię. Ale są też sytuacje uczucia samotności, poczucia niedostosowania do rzeczywistości albo trudne emocje typu lęk czy smutek. Te uczucia wtedy również pełnią rolę takich wskazówek. Wiadomo z przeprowadzonych badań, że człowiek zamiast konfrontować się ze swoimi problemami, woli raczej ich unikać, a to sprzyja sięganiu po pornografię. I właśnie u osób nałogowo korzystających z pornografii bardzo często okazuje się, że w relacjach z bliskimi doświadczają napięcia czy lęku. I po pewnym czasie te wszystkie trudne emocje mogą też (jeśli ktoś usiłuje poradzić sobie z nimi sięgając po pornografię), stać się taką wskazówką. W przypadku takiego nałogowego wzorca, pojawia się więc błędne koło: występują trudności, pojawia się jakieś napięcie, więc mózg podsuwa ucieczkę w pornografię. Bynajmniej nie dochodzi do rozwiązania tych trudności, więc jest ich z czasem coraz więcej – bo zmarnowało się czas, zawaliło inne sprawy – napięcie więc znowu wzrasta i człowiek zamyka się w błędnym kole. 

W związku z wieloma poważnymi uzależnieniami od pornografii, Światowa Organizacja Zdrowia dodała kompulsywne zachowania seksualne jako nową jednostkę chorobową do międzynarodowej klasyfikacji chorób i zaburzeń 11. edycji tej klasyfikacji, która obowiązuje na całym świecie od 1 stycznia 2022 roku. Osobę uznaje się za uzależnioną od pornografii, jeśli przez przynajmniej 6 miesięcy doświadczyła jednego z poniższych symptomów: 

– nie może ograniczyć lub zaprzestać korzystania mimo takiej chęci,

– negatywnie wpływa to na ważne obszary jej życia np. na zdrowie, edukację, pracę, bliskie relacje, inne ważne aktywności,

– kontynuuje to korzystanie mimo powyższych konsekwencji i/lub spadku przyjemności odczuwanej w związku z masturbacją i oglądaniem pornografii,

– kiedy silny stres i dyskomfort odczuwane w związku z tymi symptomami zaczyna być już bardzo uporczywym, ale:

– jeśli dyskomfort spowodowany jest wyłącznie konfliktem pomiędzy własnymi zachowaniami seksualnymi, a przekonaniami moralnymi, nie jest to wystarczającym kryterium, aby rozpoznać to jako kompulsywne zachowania seksualne. 

W związku z tym pojawiają się pytania i różne kwestie do rozstrzygnięcia. Poniżej zostanie przedstawionych pięć takich dylematów. 

  1. Czy regularne korzystanie z pornografii to norma czy patologia? 

Wiadomo, że w krajach kultury zachodniej, czyli w Europie, w Ameryce Północnej, ale też w Ameryce Południowej, regularnie, przynajmniej raz w miesiącu z pornografii korzysta 48% mężczyzn i 27% kobiet. Natomiast 8% mężczyzn i 3% kobiet stwierdza, że przynajmniej raz w życiu miało poczucie utraty kontroli nad swoim zachowaniem w tym zakresie. Nie wiadomo więc jeszcze, jaki procent osób spełnia kryteria kompulsywnych zachowań seksualnych. Wyników takich badań jeszcze nie ma, są one obecnie dopiero prowadzone. Jest to sytuacja nieco podobna do picia alkoholu, z którego przynajmniej raz w miesiącu korzysta w Polsce bardzo wiele osób. I tylko jakaś mniejszość uważa, że doświadcza utraty kontroli i pije nałogowo. Odmienna sytuacja jest w Iranie – tam korzystanie z pornografii jest czymś złym i nagannym niejako z definicji. Zdarza się więc, że osoby z krajów  Bliskiego Wschodu, korzystając z pornografii raz w miesiącu, uważają siebie za osoby uzależnione. Ich wewnętrzne odczucie nie spełnia tych kryteriów, które Światowa Organizacja Zdrowia ustaliła. Te kryteria są jednak bardzo subiektywne, gdyż nie ma mowy o ilości, częstotliwości i liczbie godzin korzystania z pornografii. Każdy sam powinien uznać i stwierdzić, czy ma poczucie utraty kontroli, czy próbował zaprzestać i się to nie udało, czy to negatywnie wpływa na jego życie. Bliscy i otoczenie również mogą stwierdzić czy te zachowania wpływają negatywnie na daną osobę, ale jest to subiektywna ocena przy kwalifikacji czy i kiedy należy sięgnąć po profesjonalną pomoc.

W naszym kręgu kulturowym przyjmuje się, że korzystanie z pornografii jest raczej zachowaniem normatywnym, bo jest bardzo częste i powszechne. Natomiast może przyjąć formę problemową i wtedy wymaga specjalistycznej pomocy, leczenia i jest traktowane jak jednostka chorobowa. Do tego dylematu można podchodzić na różne sposoby i różnie go rozstrzygnąć. Osoby bardzo konserwatywne i religijne jakiekolwiek korzystanie z pornografii uznają za coś złego, niemoralnego i niszczącego sumienie oraz godność człowieka, odbierającego jego osobistą wolność.

  1. Jakie są korzyści i konsekwencje z takiego powszechnego dostępu do pornografii?

Za korzyść uważa się umożliwienie ekspresji seksualnej, eksplorowania tematu seksualności po wielu wiekach utrzymywania go jako tabu, możliwość samotniczego zaspokojenia nietypowych preferencji seksualnych, seksu z przemocą, uległością, dominacją itd. Mówi się, że w krajach, w których zalegalizowano pornografię, początkowo obserwowano np. spadek liczby przestępstw seksualnych. Te dane jednak są często według dzisiejszych standardów naukowych trochę wątpliwe, więc trzeba do nich podchodzić ostrożnie. 

Natomiast obecnie sytuacja jest nieco inna. Wzorce kształtowane przez pornografię są coraz bardziej odmienne od tej pornografii, która była dostępna jeszcze 20 czy 30 lat temu. Przy tak masowej skali dostępu do tego typu treści, teraz więc sama pornografia może kształtować wzorce seksualne. Potwierdzają to badania australijskich nastolatków, którzy dużo korzystali z pornografii przed inicjacją seksualną i ich zachowania seksualne bardziej przypominają właśnie to, co zostało im narzucone w mainstreamowej pornografii, np. seks oralny czy analny będzie dla nich tak samo istotny jak np. całowanie się. Pracownicy seksualni coraz częściej zgłaszają, że klienci chcą doświadczać takiego seksu jak ten, który widzą na filmach pornograficznych, a jest to seks bardziej agresywny, bardziej uprzedmiotawiający drugą osobę. 

Problemem jest także to, że prawa aktorów występujących w tych filmach, często nie spełniają takich standardów jak w innych produkcjach filmowych. Aktorzy zwykle nie mają kontroli nad ostatecznym kształtem produkcji, ani nad tym, jak ich wizerunek jest wykorzystywany. Później praktycznie nie jest możliwe wycofanie treści niezgodnych z ich wolą, ponieważ można kopiować je w nieograniczony sposób. Obecnie dostęp do pornografii jest nielimitowany i korzystają z niej osoby niepełnoletnie, które tego dostępu teoretycznie mieć nie powinny. 

  1. Kontrola dostępu vs wolność.

Niektóre państwa jak np. Chiny czy inne państwa na Bliskim Wschodzie decydują się na filtrowanie Internetu i ograniczanie dostępu do pornografii dla wszystkich, nie tylko dla osób niepełnoletnich. W niektórych krajach posiadanie pornografii jest karalne, w innych – tworzenie, np. w Chinach – nie wolno jej tworzyć, produkować i udostępniać. Natomiast za oglądanie nie ma żadnych kar. W dzisiejszych czasach tak restrykcyjna kontrola pornografii będzie się więc wiązać z koniecznością ogólnie restrykcyjnej kontroli Internetu. Są próby rozwiązywania tego problemu tak, żeby nie ograniczać wolności i nie nadwyrężać anonimowości w Internecie, choć w rzeczywistości anonimowość tu jest fikcją.

Wielka Brytania zaproponowała model, w którym firmy trzecie będą weryfikować wiek użytkowników, podobnie jak przy hazardzie internetowym. Trzeba będzie zweryfikować wiek i wtedy pełnoletni dostaje przepustkę na urządzenie mobilne, które uprawnia do dostępu do stron dla dorosłych. Wtedy te strony nie muszą pobierać już informacji o imieniu i nazwisku, dacie urodzenia, a następnie tego weryfikować. Ta propozycja nie weszła jeszcze w życie, ale jest to rozwiązanie, które całkiem dobrze odpowiada na dylemat między prywatnością a ograniczaniem wolności i kontrolowaniem dostępu dla osób niepełnoletnich.

  1. Edukacja seksualna.

Jeśli obecnie pornografia jest dostępna dla osób niepełnoletnich, to przydałaby się odpowiednia edukacja seksualna, żeby erotyczne strony internetowe nie były jedyną formą edukacji seksualnej dla dzieci i młodzieży. Często dzieci i młodzież mają do niej dostęp już przed pierwszą rozmową o seksie z rodzicami. 

Powstaje dylemat czy taka edukacja powinna być instytucjonalna czy domowa? Jeśli domowa, to jaki jest realny poziom umiejętności rozmawiania o pornografii wśród osób dorosłych? Jak ten poziom zwiększyć? Jak by to miało w ogóle wyglądać?

  1. Czy zmieniać czyjeś postawy czy przekonania?

Jest to dylemat pojawiający się często w praktyce klinicznej. Niejednokrotnie zdarza się tak, że do klinik zgłaszają się osoby o konserwatywnych poglądach na temat seksualności i pornografii, które w ogóle nie chciałyby z niej korzystać czy też podejmować masturbacji, ani żadnych innych zachowań seksualnych przed wejściem w związek małżeński. Jednocześnie odczuwają popęd (zwłaszcza, że wiek wchodzenia w związki małżeńskie się przesuwa i jest coraz późniejszy) i nie umieją sobie z tym poradzić. Kiedy więc korzystają z pornografii, której przeważnie towarzyszy masturbacja, powstaje pytanie, gdzie znaleźć złoty środek pomiędzy realizowaniem potrzeb seksualnych tylko przez masturbację bez pornografii, a tym żeby w ogóle odstawić zachowania seksualne, jeśli ktoś chce żyć w celibacie? Następuje więc zderzenie „realnego ja” i konkretnego zachowania danej osoby versus przekonania i „ja idealnego”. W momencie jeśli te dwie rzeczy całkowicie się pokrywają, czyli ktoś jest przekonany o życiu w celibacie i mu się to udaje, to nie powstaje żaden konflikt. Natomiast kiedy tego nie ma, to powstaje dysonans i pojawia się moralna niespójność. Czasami kiedy dochodzi do nałogowego korzystania z pornografii a występuje problem moralnej niespójności, to się okazuje, że sama potrzeba seksualna może prowadzić właśnie do masturbacji lub oglądania pornografii, konsekwencją są wyrzuty sumienia, potem pojawia się większe napięcie. To powoduje ucieczkę od tego napięcia w kolejne epizody masturbacji, oglądania pornografii, co skutkuje jeszcze większymi wyrzutami sumienia, jeszcze większym napięciem i osoba zamyka się w takim błędnym kole. Błędne koło może przerwać poprzez praktyki religijne np. spowiedź. Wtedy napięcie na chwilę spada, pojawia się abstynencja, ale prędzej czy później znowu pojawia się potrzeba seksualna. Taki słaby człowiek wpada w kolejne błędne koło, w którym praktyka religijna spowiedzi zaczyna pełnić rolę bardziej rytualną niż prowadzącą do rzeczywistej przemiany i nawrócenia. Pojawia się zazwyczaj jakiś ciąg masturbacyjny, pornograficzny aż do następnej spowiedzi, która to przerywa i wtedy ta warstwa duchowa i religijna zaczyna również przybierać formę kompulsywnych zachowań. Powstaje więc pytanie: co robić? Czy pracować nad zmianą zachowań czy nad zmianą przekonań, czy nad jednym i drugim? Kto powinien o tym zdecydować? Czy kierownik duchowy czy terapeuta? 

Uważa się, że o tym powinna decydować osoba, która doświadcza danego problemu, natomiast powinna mieć ukazane różne perspektywy, aby mogła mieć pełną świadomość konsekwencji swojego wyboru. Osoby towarzyszące i pomagające w terapii powinny ukierunkować tę osobę, aby potrafiła sobie radzić z potrzebami seksualnymi, ale w poszanowaniu swojej wiary, aby narzucanie pewnych przekonań nie przeszkodziło jej w wychodzeniu z problemów.

Prof. dr hab. Mateusz Gola

Tekst powstał na bazie transkrypcji wykładu.

You may also like

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Akceptuję Regulamin

Prywatność i Ciasteczka