Według danych Ministerstwo Zdrowia, w Hiszpanii w 2022 r. dokonano o 1920 aborcji więcej niż w 2020 r. Tym samym wróciły „do normy” statystyki sprzed pandemii, czyli ponad 90 tys. aborcji rocznie.
Według statystyk, aborcji najczęściej dokonują Hiszpanki między 25 a 29 rokiem życia, ze średnim i wyższym wykształceniem, mające partnera, pracujące i bezdzietne. Większość aborcji dokonywanych jest przed 14 tygodniem ciąży (w tym 72% przed 8 tygodniem), głównie w prywatnych klinikach w Katalonii, Madrycie i na Balearach.
Niecałe 6% aborcji w Hiszpanii dokonywanych jest z powodu poważnego zagrożenia zdrowia i życia matki, a ponad 3% z powodu ryzyka wystąpienia poważnych wad u dziecka. W prawie 91% przypadków ciąża jest przerywana „na prośbę kobiety”, między innymi z powodu niechęci do bycia matką.
Ze statystyk wynika także, że ponad 41% kobiet decydujących się na aborcję nie stosowało żadnej metody antykoncepcji, a 723 kobiety dokonały aborcji po raz piąty. Z tych danych wynika, że aborcja traktowana jest przez wiele Hiszpanek jako metoda antykoncepcyjna.
Co ciekawe, w ostatnim dziesięcioleciu liczba przeprowadzanych w Hiszpanii aborcji spadła aż o 10% – ze 113,4 tys. do 90,1 tys. rocznie. Związane jest to jednak ze zmianami populacyjnymi: spadkiem liczby kobiet w wieku rozrodczym z 9,3 mln w 2012 do 8,3 mln.
Aborcja, pod pewnymi warunkami, stała się legalna w Hiszpanii w 1985 r. Z biegiem czasu zaczęto liberalizować przepisy, obecnie jest ona tam możliwa do 14. tygodnia ciąży.
Komentarz: Eksperci ze ze środowiska pro-life zwracają coraz częściej uwagę na fakt, że liberalizacja prawa zezwalającego na aborcję ma negatywny wpływ na demografię. Doskonale pokazują to dane z Hiszpanii, gdzie przy zmniejszającej się liczbie kobiet w wieku rozrodczym statystyki aborcji ciągle są bardzo wysokie. Narasta problem niepłodności par, coraz mniej kobiet może w ogóle zostać matkami, tymczasem ciągle wiele kobiet w drastyczny sposób z tego rezygnuje. Jako społeczeństwo europejskie jesteśmy na demograficznej równi pochyłej.