W Berlinie powstał start-up Tomorrow Biostasis, który oferuje mrożenie ciała po śmierci z nadzieją, że rozwój nauki pozwoli je wskrzesić w przyszłości.
Oferta Tomorrow Biostasis wydaje się prosta. Po śmierci klienta, firma odbiera ciało, poddaje je procesowi kriokonserwacji – najpierw schładza w temperaturze -196 stopni Celsjusza a następnie umieszcza w ciekłym azocie w specjalnej kapsule.
Zamrożenie ciała to jednorazowy koszt 200 tys. euro, a samego mózgu 60 tys. euro – plus miesięczny abonament 25 euro. Start-up informuje, że zamroził już 10 ciał, ale ma też ponad setkę chętnych klientów.
Kierujący start-upem niemiecki lekarz dr Emil Kendziorra mówi, że jego klienci liczą na to, że w przyszłości ich „ożywiony” mózg mógłby zostać dodany np. do ciała wydrukowanego w 3D w oparciu o DNA. Specjalista krioniki obiecuje swoim klientom zachowanie ciała w jak najlepszej kondycji, ale umowa nie gwarantuje skutecznego „zmartwychwstania”.
Komentarz:
Procedura oferowana przez Tomorrow Biostasis jest wprawdzie legalna, bo formalnie klienci start-upu oddają swoje ciała dla celów naukowych, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że milionowe stawki za obietnicę przyszłego życia bez żadnych gwarancji są po prostu nieetycznym wyłudzaniem pieniędzy.