Strona główna » Quebec: ponad 5% zgonów w wyniku eutanazji lub wspomaganego samobójstwa

Quebec: ponad 5% zgonów w wyniku eutanazji lub wspomaganego samobójstwa

by admin
Kanadyjska prowincja Quebec stała się regionem o najwyższym na świecie odsetku zgonów w wyniku eutanazji lub wspomaganego samobójstwa. O statystykach opowiadał na grudniowej konferencji prasowej Michel Bureau, przewodniczący Komisji ds. Opieki u Schyłku Życia (Commission on End of Life Care).

Odsetek zgonów w Quebecu w wyniku eutanazji lub wspomaganego samobójstwa, w okresie od kwietnia 2021 r. do marca 2022 r. wyniósł dokładnie 5,1%. Dla porównania, w tym samym czasie w Holandii wyniósł 4,8 %, a w Belgii 2,3% – zaznaczył Bureau. Wyraził on również zaskoczenie tak dużym wzrostem liczby próśb o wspomagane samobójstwo (od początku pandemii liczba ta podwoiła się). Według niego można to wytłumaczyć tym, że „MAID (medical aid in dying – pomoc medyczna w umieraniu – przyp. red.) przedstawia się pacjentom jako opiekę, a nie eutanazję”. Zaznaczył też, że jego komisja analizuje wszystkie prośby o MAID, aby upewnić się, że ich realizacja będzie zgodna z prawem.

MAID, tzw. medyczna pomoc w umieraniu, jest w Quebecu legalna od 2016 r. (dla porównania w Holandii i Belgii od 2002 r.). W 2021 r. zmieniono kanadyjskie prawo, aby umożliwić pacjentom terminalnym wcześniejsze korzystanie z MAID. Wcześniej śmierć musiała być „rozsądnie przewidywalna”, co oznaczało, że pacjenci musieli znajdować się w ostatnich dniach lub miesiącach swojego życia. Dlatego też wzrost liczby zgonów w wyniku tzw. MAID nie jest z kolei zaskoczeniem dla Georges L’Espérance, neurochirurga współpracującego ze stowarzyszeniem „Dying With Dignity Canada”, który również skomentował statystyki. Jego zdaniem, takie liczby świadczą o tym, że „pacjenci są bardziej świadomi swojej godności, własnej autonomii i tego właśnie chcą – chcą mieć pewnego rodzaju kontrolę do samego końca”.

Źródła: cbc.ca, bioedge.org, canada.ca, laws-lois.justice.gc.ca

Komentarz

  1. Statystyki dalej będą rosnąć

W związku ze zmianą kanadyjskich przepisów z dnia 17 marca 2021 r., które przyznały uprawnienia do skorzystania z MAID szerszej grupie osób, obecnie, aby zakwalifikować się do uzyskania tzw. pomocy medycznej w umieraniu, należy spełnić następujące kryteria: 1) kwalifikować się do otrzymania świadczeń zdrowotnych finansowanych przez rząd federalny, prowincję lub dane terytorium; 2) mieć ukończone 18 lat i być sprawnym umysłowo (oznacza to możliwość samodzielnego podejmowania decyzji dotyczących opieki zdrowotnej); 3) być w ciężkim i nieuleczalnym stanie zdrowia; 4) złożyć dobrowolną prośbę o MAID, która nie będzie wynikiem żadnego nacisku czy czyjegoś wpływu; 5) wyrazić świadomą zgodę na MAID. Dokładne przepisy kodeksu karnego określają czym jest „ciężki i nieuleczalny stan zdrowia” oraz jakie warunki powinno spełnić „wyrażenie świadomej zgody”. 

Jednak za niespełna dwa miesiące, po 17 marca 2023 r. o skorzystanie z MAID będą mogły ubiegać się również osoby z chorobą psychiczną. To kolejna zmiana, która przewidywalnie będzie skutkowała większym odsetkiem zgonów z powodu wspomaganego samobójstwa i eutanazji.

  1. „Pomoc w umieraniu” czy „samobójstwo”?

Warto zwrócić uwagę na stosowane w tym obszarze nazewnictwo. Sam przewodniczący Komisji ds. Opieki u Schyłku Życia, Michel Bureau, zauważył, że przedstawianie pacjentom MAID jako pomocy w umieraniu, a nie jako eutanazji, mogło przyczynić się do wzrostu liczby zgonów z tego powodu.

W mainstreamowym przekazie – informacjach prasowych i artykułach, czy też stronach internetowych stowarzyszeń umożliwiających skorzystanie z MAID (np. kanadyjskie Dying with Dignity Canada czy belgijskie Association pour le droit de mourir dans la dignité) nie przeczytamy już raczej o „eutanazji” czy „wspomaganym samobójstwie”, ale o „wspomaganym umieraniu”, „medycznej pomocy w umieraniu” czy „opiece u schyłku życia”.

Są to zabiegi językowe podobne do tych stosowanych w obszarze problematyki początków ludzkiego życia. Międzynarodowe grupy lobbujące za powszechnym i wolnym dostępem do aborcji starają się o uznanie aborcji jako prawa człowieka. Mamy tu do czynienia z redefinicją czy „rozmiękczaniem” znaczeń konkretnych słów, które mają służyć zmianie postaw etycznych. Aborcja nie oznacza już zabójstwa, czy nawet „usunięcia ciąży”, ale jest częścią „zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego”, a jej odmowa może zostać uznana jako „przemoc” i „tortury”. W przypadku zagadnień końca życia dostrzegamy podobne zabiegi językowe. Tymczasem kanadyjski kodeks karny (R.S.C., 1985, c. C-46) w punkcie 241.1 szczegółowo precyzuje, czym jest „pomoc medyczna w umieraniu”:

pomoc medyczna w umieraniu oznacza

a) podanie osobie przez lekarza lub pielęgniarkę na jej żądanie substancji powodującej jej śmierć; lub

b) przepisywanie lub dostarczanie danej osobie przez lekarza lub pielęgniarkę substancji, na jej prośbę, tak aby mogła ona samodzielnie podać substancję i tym samym spowodować własną śmierć (aide médicale a mourir).

Istota czynu – niezależnie od tego czy zostanie on nazwany „pomocą w umieraniu” czy „wspomaganym samobójstwem”, jest ta sama. To spowodowanie czyjejś śmierci.

  1. „Autonomia” czy „godność” pacjenta?

Pojęcia takie jak autonomia, wolność czy godność pacjenta są elementami współczesnej dyskusji bioetycznej. Są one różnie rozumiane i definiowane w zależności od koncepcji filozoficznej człowieka i perspektywy etycznej, którą przyjmiemy. Przykładem jest zasada autonomii, która została wprowadzona do rozważań etycznych w medycynie kilkadziesiąt lat temu lat temu przez T.L. Beauchampa i J.F. Childressa, obok zasady nieszkodzenia, dobroczynności i sprawiedliwości. Jej konsekwencją było przyznanie pacjentowi większej autonomii w decydowaniu o leczeniu, a z czasem nawet autonomicznego decydowania o zakończeniu własnego życia. Uargumentowanie stosowania tej zasady ma swoje korzenie w naturalistycznej koncepcji człowieka, a obecnie promuje ją na przykład podejście utylitarystyczne w etyce. Utylitaryści posługują się również pojęciem godności człowieka, które jest rozumiane jednak inaczej niż przez personalistów. W podejściu pierwszym godność będzie można przyznać człowiekowi tylko pod pewnymi warunkami (np. wtedy gdy posiada on pełną kontrolę nad swoim życiem czy zachowuje świadomość), w podejściu drugim – godność jest osobowa, niezbywalna, przynależna każdej osobie bez względu na jej stan zdrowia. Określone koncepcje i podejścia będą więc implikować różne normy etyczne w zakresie końca życia i umierania.

Justyna Gajos, bioetyk

You may also like

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Akceptuję Regulamin

Prywatność i Ciasteczka